z inicjałem.
Standardowe, jednolite kolory lekko mnie nużą , zwłaszcza, że kalendarz towarzyszy mi niemal codziennie. Myślałam, że wystarczy planner w telefonie, jednak nie. Zdecydowanie nie. Lubię pobazgrolić, poszeleścić kartkami, widzieć te miejsca czekające jeszcze na zapiski.
Oby się działo... dobrze działo :)
I kilka zakładek do książek- jako obowiązkowy dodatek do książek prezentów, jako prezent sam w sobie do innych prezentów, których ostatnim czasem sporo się u mnie przewinęło. A ta z monogramem - moja ulubiona.
Bardzo ładny kalendarz, jestem właścicielkąjednego z nich i faktycznie aż miło prowadzić zapiski :)
OdpowiedzUsuń